- Szczegóły
-
Kategoria: Nowinki Internetowe
-
Opublikowano: poniedziałek, 05, marzec 2007 22:20
-
Odsłony: 6188
Według niektórych przedstawicieli firm
telekomunikacyjnych, wzrastająca popularność wymienianych w sieci
klipów wideo – jak w popularnych serwisach
YouTube czy
Google Video – może wkrótce spowodować zajęcie przez ruch internetowy całej dostępnej przepustowości łącz.
W swym
raporcie firma
Deloitte Consulting
ostrzega, że w roku 2007 potrzeby użytkowników mogą przekroczyć
możliwości operatorów Internetu. Bezustannie wzrasta liczba osób
korzystających z globalnej sieci a jednocześnie skłaniają się one coraz
częściej do korzystania z internetowej transmisji obrazu wideo.
Transmisja wideo jest przy tym znacznie bardziej wymagająca niż
tradycyjne usługi, jak WWW czy e-mail. Przesłanie minuty obrazu zajmuje
10 razy więcej miejsca niż przesłanie minuty głosu – a w tej chwili
popularność wideo jest już wyższa.
Według autorów raportu,
skończył się czas, gdy światowe łącza internetowe, rozbudowane z dużym
zapasem podczas wzrostu internetowej "bańki mydlanej" w latach '90, nie
były przeszkodą dla rozwoju aplikacji komputerowych. Operatorzy
Internetu będą musieli rozpocząć znaczące inwestycje.
Podobne głosy przemawiają ze strony przedstawicieli firm telekomunikacyjnych – jak Pietera Polla z
Qwest Communications, jednego z operatorów sieci szkieletowych, czyli "kręgosłupa" Internetu.
Nie
widzę niczego katastroficznego w krótkiej perspektywie, ale jest pewna
ściana, do której będziemy się zbliżać w najbliższych latach.
Według Polla problemem jest to, że wzrost ruchu w Internecie jest
szybszy niż wzrost mocy obliczeniowej komputerów. Z tego powodu firmy
nie mogą liczyć na nowsze, szybsze komputery by powiększyć swoje
możliwości przesyłowe.
Problem zapełniających się łącz
internetowych łączy się z dyskusją nad "neutralnością sieciową" (net
neutrality) – przygotowywaną w Stanach Zjednoczonych ustawą, która ma
zakazać firmom telekomunikacyjnym faworyzowania ruchu sieciowego
jednego typu nad ruchem innego typu (podobne regulacje obowiązują już w
Wielkiej Brytanii, Japonii i Korei Południowej). Przedstawiciele
zainteresowanych firm argumentują teraz, że muszą mieć swobodę, by móc
obsługiwać rosnący transfer danych. Natomiast według niektórych
fachowców, jak Andrew Odlyzko, firmy telekomunikacyjne chcą po prostu
odrzucenia nowej ustawy i wyolbrzymiają problemy. Jak twierdzi
naukowiec z University of Minnesota, podobne głosy podnosiły się pięć
lat temu gdy zaczęła być popularna telefonia internetowa, ale nie
sprawdziły się ówczesne czarne scenariusze i łącza internetowe nie
uległy zapchaniu.
John Ryan z
Level3 Communications
mówi, że przy odpowiednich inwestycjach Internet jest w stanie obsłużyć
każde zapotrzebowanie. Według niego stanie się teraz widoczne, którzy
operatorzy mają kapitał na rozwój a użytkownicy przejdą do sieci, które
oferują wyższą jakość usług.
Źródło:
Wikinews
Dodaj komentarz
Zobacz jak mieć swój własny avatar w komentarzu.