Każdy, kto nazywa się fanem gier fps na pewno słyszał o Crysis. Pozwolę sobie krótko opisać historie powstania tej gry: Wszystko zaczęło się w roku 2003, kiedy to mała, niemiecka firma - Crytek wydała na świat „Far Cry". Ludzie odpowiadający za stworzenie tej gry pracowali wówczas dla Ubi Softu. „Far Cry" wszedł „po cichu" na rynek i od razu został okrzyknięty wzorem do naśladowania. Wspaniała grafika, i niesamowicie wysoka grywalność sprawiła, że gra przypadła do gustu wielu graczom. Silnik gry - Cry Engine, sprawił, że Far Cry był najładniejszą grą w tamtych czasach. Od razu po premierze Far Crya, Crytek zaczął pracować nad silnikiem Cry Engine 2, i wraz z tym nową grą. Jednak postanowili odejść z Ubi Softu, i prawa do swojego najnowszego produktu sprzedać Electronic Arts.... Crysis powstawał przez ok. 5 lat. Niesamowite zdjęcia, oraz trailery pokazywane przed premierą sprawiły, że Crysis był jedną z najbardziej oczekiwanych gier. Powodem tego była również prześliczna grafika. Premierę gry bardzo często przekładano, lecz w końcu (14 listopada 2007r.) zagościła ona na półkach. Ja, nie będąc wielkim fanem Far Cry'a, zdecydowałem się jednak na zakup kolekcjonerskiej wersji gry. Moje wrażenia z tej gry są niesamowite, ale po kolei... Wydarzenia z gry dzieją się w roku 2019. Amerykańscy archeolodzy, na jednej z wysp znajdującej się na Morzu Południowochińskim znajdują tajemnicze źródło w wnętrzu góry. Teren wykopalisk zostaje natychmiast zabezpieczony przez wojska Koreańskie, a archeolodzy wzięci na zakładników. Nie spodobało się to Wujowi Samowi, który postanowił wysłać specjalny odział Delta Force, który ma odbić zakładników. Gracz wciela się w komandosa z tego oddziału, a dokładniej Nomada. Po zrzucie na wyspę, od razu jesteśmy w centrum akcji. Zazwyczaj walczymy sami, przeciw kilkunastu wrogom. Jednak nie jesteśmy całkowicie bezbronni. Bowiem komandosi z Delta Force w 2019 roku są wyposażeni w nano-kombinezon, który posiada następujące funkcje: kamuflaż (na jakiś czas jesteśmy niewidzialni), maksymalna prędkość (przez jakiś czas biegniemy niesamowicie szybko), maksymalna siła (jesteśmy w stanie skakać bardzo wysoko, oraz równie wysoko rzucać wrogami), maksymalny pancerz (pociski, które w nas trafiają pochłaniają najpierw energie kombinezonu, dopiero później naszą) i modyfikacja broni (możemy np. z zwykłego karabinku szturmowego, zrobić karabin snajperski) Na początku walczymy z wojskiem Koreańskim, wysadzamy wieże zagłuszające, zatapiamy statki. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że coś zabija naszych kolegów z oddziału. W pewnym momencie, gdy już odbijamy archeologów, Nomad trafia do statku obcych, gdzie grawitacja nie istnieje. Po 1 godzinie błądzenia w korytarzach w końcu udaje mu się wydostać z powrotem na wyspę. Jednak zostaje ją w zupełnie innym stanie. Bowiem zostaje ona zamrożona. Od tego momentu naszymi wrogami nie są koreańscy żołnierze, lecz obcy... nie będę dalej zdradzał fabuły, ponieważ bardziej fascynuje ona, gdy poznaje ją się samemu. A teraz opiszę sprawę chyba najważniejszą dla 65 % czytających tą recenzje. Grafika wygląda obłędnie. Co ciekawe grałem na średnich ustawieniach, ale mimo to i tak jestem pod wrażeniem. Twórcy obiecują, że Crysis pokaże klasę, dopiero, gdy pojawią się lepsze karty graficzne! (Zresztą podobnie było w wypadku Far Cry'a). Podsumowując recenzję wynika, że:
Zalety:
- Ciekawa fabuła,
- Wysoka grywalność,
- Dobra ścieżka dźwiękowa,
- NIESAMOWITA GRAFIKA
Wady:
- Wysokie wymaganie sprzętowe
- ZBYT KRÓTKA
Graphics: Nvidia 6200 or ATI X1300 - Shader Model 2.0
RAM: 768MB on Windows XP or 1GB on Windows Vista
Zobacz jak mieć swój własny avatar w komentarzu.